Chciałam Wam dziś przedstawić pewną grę planszową i sama osobiście myślę, że to dość oryginalny pomysł na prezent pod choinkę, a także na dzień babci i dziadka. Dowiedziałam się o tej grze od mojej mamy. Uznała, że jak ją wnuki odwiedzą na święta, to będzie świetny pomysł na spędzenie wspólnie czasu, i że to fajna okazja by poznać siebie jeszcze lepiej!
Ja mieszkam z teściową (i babcią 79 lat) i to chyba jedyna gra na rynku, której zasady są zrozumiałe dla wszystkich graczy niezależnie od wieku.
Gra stworzona głównie z myślą o ludziach starszych i wnukach.
Jesteśmy po pierwszych partyjkach. Powiem Wam, że mnie i moim dzieciom ta gra bardzo przypadła do gustu. Niektóre dzieciaczki z racji wieku, nie umiejąc grać według reguł ustalonych przez producenta, uzgodniły z babciami własne zasady gry. Wystarczyło, że spojrzały na obrazek z wylosowanym zdjęciem, i już miały w głowie gotową historyjkę. Śmiechu było naprawdę sporo. Ileż ja rzeczy dowiedziałam się sama o mojej mamie, a ona o mnie z tych opowieści.
Link, z którego skorzystałam wklejam niżej https://moidziadkowie.pl/produkty/64-nowa-gra-jak-to-wtedy-bylo-8594185199977.html
Gra jest także polecana przez aktorkę Paulinę Holtz. Jeśli i ja mogę, to także się pod tym podpiszę. Aktorką co prawda nie jestem, ale może ktoś, dzięki mojemu wpisowi sprawi radość swojej rodzinie, babci lub dziadkowi. My dziadków niestety nie mamy już ani jednego, na szczęście babcie pamiętają i chętnie dają się ponieść wyobraźni.
Gra składa się z 1 dużej planszy, kilku pionków, kart z pytaniami, oraz kart z obrazkami- tzw. wspomnienia. Zapakowana jest w ładne duże i sztywne pudełko. Ma kilka różnych sposobów gier do wyboru. Wiek nie ma znaczenia. Ilość osób od 2-12 ale ile zasiądzie tyle zagra. Do dobrej zabawy czy wspomnień, już 2 wystarczy.
Powiem Wam, że najpierw miałam lekkie obawy co dzieci na to, ale widząc i słuchając jak moja mama opowiada im historyjki z mojego dzieciństwa i o tym co było przed tym zanim ja się pojawiłam na świecie, to sama się w to wciągnęłam.
Moje dzieci natomiast przypominają sobie takie rzeczy na widok obrazków, że nawet bym nie pomyślała, że to pamietają gdybym nie usłyszała tego od nich.
Wybrałam Wam do pokazania tylko kilka kart (nie zdradzę reszty, jest ich cała masa), żeby ktoś, kto się zdecyduje na zakup gry -miał niespodziankę! Kiedy ja na nie patrzę, uświadamiam sobie jak wiele wokół mnie się zmieniło. Mam wrażenie, że mój mózg na każde odkryte zdjęcie nagle otwiera jakąś szufladkę, w której ukryte są „zapomniane” wspomnienia. Niekiedy śmieszne, niekiedy wzruszające, aż łza się kręci w oku. To naprawdę miłe wrażenia warte przeżycia. Gra na pewno się szybko nie znudzi.
Inne gry i pomysły z tej serii na prezent dla babci i dziadka znajdziecie na stronie-Prezenty dla babci i dziadka są także dostępne wersje w formie książek, lecz w naszym przypadku to własnie gra jest bardziej praktyczna. Foto ze strony sklepu zapożyczone.
Dzieciństwo i wspomnienia. Smak tej gumy, zbieranie naklejek. A gra na pewno wspaniała.
Wspaniałe dzieciństwo,dzieci cieszyły się i doceniały nawet drobne rzeczy…
Niezapomniany smak, utrzymujący się przez minutę od rozpoczęcia żucia i zbieranie obrazków z rozmaitymi autami ?
Gumy donald dla młodszych a turbo już dla starszych, prawie młodzieży i te zdjęcia samochodów osiągających zawrotne prędkości. Kto miał szybsze był gość.
Byłam chorowitym dzieckiem i często kończyło się to zastrzykami których nie cierpiałam . Po każdym zastrzyku dostawałam w nagrodę od pielęgniarki gumę turbo ( dużo później się dowiedziałam że dawała jej te gumy moja mama). Patrząc na ten obrazek to była pierwsza rzecz o której pomyślałam.
Jak guma TURBO to zbieranie obrazków z samochodami, pamiętam jak zawsze marzyłam że kiedyś takie auto będę miała na prawdę. Z tej gumy też dobrze robiło się wielkie balony. 😀
Skojarzenie z tą gumą to bojisko i koledzy z osiedla:)biegalismy po ta gume i ścigalismy sie ktorobilismy kto zrobi wieksze balony.Ale ten czas leci dzieki za konkurs bo mile wspomnienia wróciły:)
Tego smaku nie da się zapomniec, nie do podrobienia. Klasyk.
pierwsze skojarzenie to smak gumy. w Biedronce czasem sprzedają to kupuje garść i żuje z dziećmi 🙂
Hmmm gumy turbo….najbardziej obrzydliwy smak jaki pamiętam.?Ja nie cierpię gum,ale nie ukrywam że smak gumy turbo pamiętam do dziś i z sentymentem wspominam ?A gra napewno fajna,warto zwrócić na nią uwagę,a ponieważ i ja i reszta rodziny uwielbiamy gry planszowe napewno rozważymy jej zakup.
Nie zapomne smaku.tej chwili gdy ja mialam w buzi ten smak a gra bardzo ineresujaca i ciekawa gram z wielką przyjemnością ❤❤❤❤❤❤
Moje dzieciństwo-gry poza komputerem,najlepsze i niezastąpione.
Niezapomniany smak gumy , zbieranie obrazków i wymiana ich z innymi !
Wspaniałe dzieciństwo, zbierałam auta z gum turbo. No i wstep w dorosłość pierwsze auto to maluch 😉
Nieodłączny element dzieciństwa – kultowe gumy Donald 🙂 pamiętam jak zbierałam dołączone do nich mini-komiksy. Świetny wpis ❤Pozdrawiam serdecznie ❤
Turbo duże bańki ?
Wujek z Kanady mi pierwsze takie przywiózł. Czytając dalej bloga – imitacja opon – mnie wkręcili ,że to z opon i nie mogę połykać tych gum 🙂 tylko wyrzuć i wypluć!
Moja pierwsza myśl…. Mmmmmm gdybym teraz spotkała tą gumę w sklepie-biorę wszystkie zapasy. Ale się rozmarzyłam. Gra zamówiona dla Babci Ani… Będzie się działo!!!
Proszę tylko nie to…dostałam sliniotoku na sam widok…A teraz szukaj wiatru w polu bo gdzie ja ją znajdę na mieście?Jesteście okrutni?
Pierwsze skojarzenia? 1. Smak 2. Zapach 3. Duże balony 4 Naklejki 5. Ból żuchwy od żucia
?? ?
Smaczna :)duże balony:))))a na koniec oklejony nosek;)
Jej, kiedyś to były czasy, ile ta guma skrywa wspomnień, żucie i robienie z niej balonów, zbieranie obrazków i ich wymienianie ze znajomymi… czasem też takie gumy były przyklejone do jakieś ławki, co było mało przyjemne… A ta gra musi być super, szkoda, że nie jest do wygrania, bo kocham dawne czasy i opowieści starszych, ale dziękuję za jej polecenie 🙂
Mi skojarzyła się od razu piosenka 🙂 (skąd ją znam nie pamiętam)
Guma Turbo to prawdziwy hit
Spróbuj sam to prawda to nie mit
Balonowa, owocowa w każdym calu zawodowa
To „wyżucia” szczyt 🙂
I obrazki z autami 🙂
Krążyły pogłoski, że Turbo zawiera rakotwórczy składnik – mimo takich wieści każdy żuł, ile mógł, by być pierwszym na dzielni z kompletem samochodowych 'historyjek’ 😀
Karty i czas się nie liczy, do twgo grono bliskich, zapada to w pamięć
Przypomniała mi się fraszka szkolna z moich młodych lat o tytule „Gumożuj”, a brzmiała tak:
„W szkole w kinie, w łóżku, w wannie
Żuje gumę nieustannie.
W koniec nosa zapatrzony
Cały dzień robi balony.
I nie słyszy jak go chwalą:
„To największy w szkole balon”!
No tak… fajnie było być takim gumożujem 😉
WRÓCIŁY WSPOMNIENIA beztroskiego dzieciństwa,walki z rodzeństwem o każdy kawałek tej gumy,robienie balonów…..wspaniałe czasy i niepowtarzalny smak 😉
Guma Turbo- najlepsza i niepowtarzalna! A ja mam jedną taką w szufladzie:) Chyba się na nią skuszę- cudowne wspomnienia z dzieciństwa
Z koleżanką zza płota wymieniałyśmy się samochodami z Turbo i sprawdzałyśmy, który szybszy. Ach, te wspaniałe czasy…
„Smak” tej gumy ulatniał się po 3 minutach 😀 Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy 🙂
Ojoj! cóż za wspomnienie:) Mega-balony, turbo-słodki smak i naklejki:) na nich można było połamać wszystkie zęby:) pozdrawiam wszystkich Wspominaczy:)
Moja pierwsza myśl: „O! Zjadłabym! umm Rety, jak powstrzymać ślinotok?” 🙂
Może nie moje dzieciństwo,ale na pewno mojej mamy,która wielokrotnie opowiadała mi o czasach PRL i oczywiście o gumach TURBO.Do dzień ma obrazki z gum <3
Nie dawno można je było spotkać w Biedronce,więc pierwsza myśl jaka mi przyszła po zobaczeniu tego zdjęcia-to niesamowity smak,który błyskawicznie pojawił się w moich ustach!
babcia zawsze ratowała mnie, kiedy nie miałam już na TURBO 😉
Jak za dawnych, dobrych lat 🙂
Co do gry to miałam okazji w nią zagrać ale sądząc po opisie, kartach to śmiem twierdzić, że zapowiada się świetna zabawa dla dzieci i sentymentalna podróż dla starszych 🙂
Moja 1 myśl po zobaczeniu tej gumy? To ile kosztowała! Uśmiech sam maluje się na mojej buzi, gdy pomyślę, że mając 5zł, niosłam ze sklepu gumy Turbo garściami. 😀
Całe dzieciństwo zamknięte w jednym papierku:D na sam widok przypomina mi się jej smak, szkoda, że moje dzieci go nie poznaja:)
W tych siermiężnych latach komuny w naszym kraju, ta guma była ogromnym rarytasem, jakby ktoś podarował mi przysłowiową gwiazdkę z nieba.
Odżyły wspomnienia dzieciństwa mimo wszystko radosnego i beztroskiego, najlepsze lata. ..tylko żal, że już nie wrócą.
Guma turbo to prawdziwy hit, tego smaku się nie zapomina.
Smak, który ciężko sklasyfikować i zapomnieć.
Pierwsza myśl – Ciekawe czy wciąż tak samo smakuje? Jak by tu cofnąć czas…!
Gra prezentuje się fantastycznie! Zdjęcia na kartach doskonale zobrazowałyby wspomnienia opowiadane wnukom. Co to były za czasy! Iść do sklepu po słodycze z „papugą”pieniędzy! Jeździć samochodem bez fotelika a nawet bez pasów! Pokonywać różne trasy małym składakiem bez przerzutek! Dzieci słysząc te historie dostają oczy jak 5 złotych. Twój wpis sprawił, że jestem coraz bliżej podjęcia decyzji o zakupie tej gry!
Turbo kojarzy mi się z kłótniami z moją cudowną starszą siostrą. Jako dziecko byłam nieznośną dziewczynką i wszystko zabierałam siostrze, te gumy również. Z czasem stały się moją ulubioną zdobyczą, więcej wartą, niż zabawki, słodycze i ubrania.Dopiero niedawno siostra przyznała mi się, że specjalnie kupowała te gumy, żebym nie zabierała cenniejszych dla niej rzeczy 😉
Gra zapowiada się świetnie. Moja rodzina to patchwork pokoleń – 5 lat to minimalna różnica wieku, dlatego myślę, że będzie to doskonały pomysł na spędzanie wieczorów z babcią, ciocią, wujkiem i kuzynami. Poznalibyśmy wspomnienia z każdego przedziału wiekowego 🙂
Bardzo dziękuję za wygraną 🙂 Fantastyczna niespodzianka 🙂
Dziś rano paczuszka priorytetem została wysłana.
DZIECIŃSTWO:)))
Oj tak 🙂 z moja mama naprawdę miałyśmy łzy w oczach grając.A ile się o niej dowiedziałam 😉