Ekspres do kawy Jura E8 i Z10.

Wiele lat marzyłam o expresie do kawy jednak w moim domu tylko ja piję kawę, więc chętnych do zakupu niewielu, a koszt spory. Jednak znalazła się okazja na osobiste testowanie. Ostatnio znajomi wyjechali za granicę na dłużej i pożyczyli mi ekspres. Dzięki ich uprzejmości nie tylko często piję teraz ulubioną kawę, ale i mam możliwość potestować osobiście ekspres do kawy firmy Jura.

W mojej recenzji będzie opisany model za ok. 5500 zł oraz przy okazji dodam parę słów o najdroższym takim „ferrari” którego cena sięga ok. 11.000 zł.

Czy bardzo różni się smak kawy wykonany w nich- chętnie sobie porównam. Z racji ceny tego najnowszego modelu nie odważyłabym się zabrać do domu na test, ale codziennie piję z niego kawę sąsiadów, wiec porównanie i foto realne mam.

Cały proces uruchamia expresu pierwszy raz był prosty i intuicyjny. Wybieramy tam język, twardość wody, moc kawy, ilość kaw pokazywanych na wyświetlaczu itp.

Ważne jest sprawdzenie twardości wody w domu gdzie będziemy używali do napełniania zbiornika i podanie tego podczas uruchamiania. Robi się to tylko jeden raz przy uruchamianiu ekspresu. Jest do tego specjalny test dołączony do ekspresu.

Kolory sprzętów są różne, czarne, srebrne, białe i mieszane. Mi najbardziej zawsze podoba się odcień bieli w kuchni i ten piano white właśnie taki jest. O takim widoku marzyłam od lat i nie przeszkadza mi nawet fakt że zajął pół blatu. Ponoć po paru miesiącach obudowa nie żółknie. Może jak mąż się przyzwyczaji do tego widoku to potem będzie mu pusto i kupi własny.

Pięknie prezentuje się do użytku codziennego szklany pojemnik na mleko dokupiony osobno. Zebrał super opinie mimo swojej nie małej ceny ok.140 zł. Można go myć w zmywarce. Utrzymuje świeżość mleka ok. 2 dni. Pojemność to 500 ml wystarcza mi na zrobienie ok.4 kaw. Nawet cieszę się że jest taki mały bo mleko nie zdąży w nim skisnąć. Nawet wieczko można myć w zmywarce i lśni jak lusterko.

Ekspres przy robieniu białej kawy świeci się na jasny kolor biały, przy robieniu tzw. „czarnej” na brązowy.

No i jak zwykle moja ulubiona kawa to caffe latte, bo ja tylko to piję w zasadzie. Swoją drogą nabyć tak drogi expres dla jednego rodzaju kawy to aż boli. Jak ktoś ma sporo gości to z pewnością docenią jego szeroki wybór kaw. Ten model S8 ma 17 pozycji do wyboru. Po kilku dniach polecam kawę bariste parzyć na wodzie i dolewac spienione mleko. Kawa jest smaczniejsza bardziej wyczuwalna niż przy latte i schodzi mniej mleka.

Ja wybrałam dla siebie jako ideał kawę Delongi. Uwielbiam jej delikatny smak. Cena 70-99 zł za kilo. No ten jeden raz można poszaleć. Nie jest kwasna w smaku i ma piękny zapach. Najtaniej na allegro jest do kupienia

Jako że pakowana jest w wielki worek z pomocą zgrzewarki dzielę ją sobie na mniejsze porcję żeby nie zwietrzała. Nie wiem czy lepiej z powietrzem czy bez ponoć kawa wydziela jakiś gaz…dowiem się za jakiś czas. Nie widziałam różnicy w smaku ani z tego worka bez powietrza ani z tego z nim.

Ekspres Jura 8 jest cichutki. Dość szybko po włączeniu jest gotowy do pracy. Bardzo intuicyjnie się go obsługuje. Wybiera się rodzaj kawy spośród wspomnianych wyżej 17 pozycji w tym wypadku dosłownie jednym guziczkiem. Może robić dwie kawy bezmleczne jednocześnie. Ma super płynną wysoką regulację na szklanki latte. Spora komora na wsypanie kawy ziarnistej z gumowym wieczkiem ktora trzyma aromat kawy, oraz dodatkowo ma komorę na kawę już zmieloną. Zawsze kawa mielona ma pierwszeństwo można wsypac max 2 miarki. Jeśli nie ma sypanej mieli ziarno. Codzienne wieczorne czyszczenie zajmuje zaledwie chwilkę. Expres sam mówi co mamy w danym momencie umyć, oczyścić, dodać. Elementy łatwo się wyciągają do mycia w zlewie. Zbiornik na wodę i odpady kawy jest spory więc kilka kaw ogarnia pod rząd. Co jakiś czas dokładnie co miesiąc w moim wypadku trzeba wymienić filtr w wodzie to wydatek rzędu ok 70 zł. Kapsułki takie mini tableteczki do czyszczenia systemu mlecznego kosztują dodatkowo ok. 75 zł. W zestawie jest dołączony pakiet czyszczący i 1 filtr oraz praktyczny pojemnik do czyszczenia. Wylewając wodę z tacki pamiętajcie by wysypać odrazu kawę z pojemnika na odpady bo expres mieści 16 porcji odpadów i zawsze po wyjęciu tacki liczy je automatycznie by zgłosić nam fakt wymiany zawartości tego pojemnika. Jeśli go nie wysypiemy zabrudzić może expres od wewnątrz.

Mycie systemu mlecznego odbywa się dzięki dołączonemu pojemniczkowi- mega rozwiązanie. Po dodaniu granulek czyszczących sam się umyje i wypłucze.

Można dodatkowo za ok.150 zł dokupić cześć która powie nam ile kaw wypiliśmy, ile konserwacji wykonaliśmy itp. Ten tańszy model tego nie ma w zestawie. Są białe czarne i niebieskie

Jura model Z10. On juz posiada tę cześć do rozliczeń w zestawie. Chyba jako jedyny na rynku robi cieple i zimne kawy. Smak kawy dla mnie samej jest nie do rozróżnienia, obie smakują wyśmienicie z obu ekspresów. Ten ma dużo większy wybór kaw na wyświetlaczu. Dodatkowo ten ekspres leje mleko także niespienione, bo ten wyżej model tylko spienione. Np. tu można zalać dziecku płatki ciepłym mlekiem, a tam pianą tylko.

Chyba przytyje od tych kaw

Foto z10 realne za 11.000zł. Kawa smakuje mi tak samo dobrze jak wspomniałam.

Podstawowa różnica na pierwszy rzut oka to dotykowy ekran. Tu jak w telefonie jest dotyk. Ten tańszy wyżej opisany model ma guziki wciskane z boku. Ciężko nazwać coś słowem tańszy gdy mówimy o wydatku rzędu prawie 6000 zł

Dodatkowo ma podświetlany pojemnik na wodę który pięknie się prezentuje za dnia i nocą

A do kawy polecam przepis na pyszne gofry domowej roboty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *