Po kilku miesiacach codziennego używania stwierdzam że to jest mój ulubiony gadżet 🙂
Codziennie od kilku dni biegałam pod zlew z ciepłą wodą, by ogrzać szybko zimną chusteczkę zanim przebrała z nią moje maleństwo nocą, lub klasycznie pocierałam zimną chusteczkę w ręce i chuchałam by ją ogrzać. Myślałam najpierw o termosie z ciepłą wodą i gazikach, ale jak jestem na innym piętrze to ciężko tak latać w te i nazat. Pomyślałam, że skoro moja córka nie ma uczulenia na chusteczki, to może jednak spróbuje i przetestuję to urządzenie podgrzewające je. Zakupiłam też zapas specjalnych chusteczek nawilżanych tylko wodą w 99%.
Czekam 3 godziny od pierwszego włączenia do prądu, jak zadziała mój nowy nabytek. Czy chusteczki faktycznie będą przyjemnie ciepłe?! Wybrałam najnowszy model podgrzewacza firmy PRINCE LIONHEART, znalazlam go na allegro i jest tylko kilka złoty droższy od poprzedniego modelu dużo większego ponoć. Uznałam, że warto dołożyć. Wygląda w realu troszkę jak małe ufo i do tego jest lekko podświetlane, co sprawia że nocą nie zapalam już światełka jak wstaje do małej.
Plusy
Pierwsze wrażenie- małe, zgrabne świetnie wykonane urządzenie. Myślałam, że to wielka skrzynka, a tymczasem, jest to naprawdę mały sprzęt.
Mieści jednorazowo ok. 80- 100 chusteczek.
Bardzo przyjemne uczucie gdy są ciepłe podczas przebierania.
Urządzenie jest tak skonstruowane, że nie wysusza chusteczek dzięki specjalnym wkładom co sprawia też, że chusteczki nie brązowieją.
Podgrzewacz pasuje do większości standardowych, otwieranych opakowań chusteczek dostępnych na rynku. Gadżet z cyklu wygodnie ale nie tanio;)
Minusik jaki zauważam to to, że urządzenie musi być stale podłączone do prądu. Ceny wkładów też nie są małe 30 zł sztuka na 3 miesiące wystarcza jeden, no ale… wygoda kosztuje.
Maszynka stojąc na blacie mocno nagrzewa się od spodu, ale jak ja postawiłam na oryginalnym organizerze już nie jest tak gorąca.
W zestawie:
– podgrzewacz,
– jeden wkład nawilżający Ever-Fresh i jedena poduszeczka tiptop na górną pokrywkę
-koszyczek (osłona) na wkład do podgrzewacza,
– zasilacz
Realnie tak się prezentuje.
Cena 165 zł z wysyłka gratis. Ja skorzystałam z tej aukcji na allegro, bo tam najtaniej znalazłam
Podgrzewacz prince Lionheart nowy model
Poprzedni starszy model tak wygląda
Podsumowując
Koszt urządzenia nowego z 1 wkładem w zestawie to ok. 165 zł, plus raz na 3 miesiące trzeba dokupić nowy zestaw wkładów. Jako, że sprzedają tylko 2 sztuki w pakiecie za 60 zł, to koszt użytkowania tegoż urządzenia przez pierwsz rok czasu to kwota łączna ok. 260 zł.
Do urządzenia nabyłam osobno organizer na allegro. Jest rewelacyjny i bardzo przydatny. Warto było w niego zainwestować, i jak wspominałam urządzenie mniej się teraz przez to nagrzewa.
Chusteczki znalazlam tego typu. Mają dobre opinie. Niestety akurat one zamontowane w podgrzewaczu wychodzą z opakowania pojedynczo, nie wyciągając za sobą kolejnej sztuki. To minus chusteczek. Inne są jedną po drugiej.
Już po 3 godzinach od uruchomienia osiągnął swoją temperaturę. Chusteczki są ciepłe i naprawdę przyjemnie, oraz fajnie nawilżone. Widzę, że każda wyciągana następna sztuka jest coraz cieplejsza. Jest to bardzo wygodne i prawdę mówiąc nie żałuję tego zakupu. Z pojemnika wyciągam po jednej chusteczce, bez szarpania i ciągłego odklejania i zaklejania opakowania. Szybko i sprawnie, a do tego przyjemnie.
Wideo moje realne
Inne moje testy już na blogu:) w kategorii dziecięce pomysły. Nie sponsorowane! Wszystko sama kupiłam prywatnie (jedynym sponsorem był mój mąż)
Ja do rozwiązania mam jeszcze troszkę czasu ale Twój wpis mnie przekonał,że warto.Wpisuje na listę wyprawkową. Pozdrawiamy
No to zapraszam w poniedziałek na mój kolejny wynalazek:) będzie nowy test!
Niestety nie zainwestowalabym w taki wynalazek, ktory caly czas musi byc podlaczony do pradu. Najprostszy sposob (sprawdzony na dwójce moich dzieci) – ogrzac chusteczke w swojej dloni. I nie trzeba wydawac pieniedzy, kupowac wkladow, zuzywac prądu i znalezc miejsce na urzadzenie. Uwazam, ze my mamy powinnysmy byc bardziej zaradne i kreatywne. Pozdrawiam ?
Oczywiście że można grzać w rękach, kłaść zimą na grzejniku czy chuchać. Zamiast np. Misia Szumisia szumieć dziecku buzią itp. Ja uznałam że skoro istnieje sposob by tego nie robić codziennie kilkanascie razy to warto sprawdzić. I nie żałuję. Moje dziecko nie płacze przy przebieraniu a ja nie osiagnelabym takiej temperatury w ręku pocierając. Dlatego napisałam że to gadżet z cyklu wygodne ale nie tanie. Ja nie żałuję zakupu w każdym razie A inn6m albo wpadnie w oko albo nie. Ja tu jestem od testow i wyszukiwania nowinek 😉
Rozumiem wiele gadżetów, ale tyłek niemowlaka wytrzyma podtarcie chusteczką o temperaturze pokojowej 🙂
A pewnie ze wytrzyma, ale skoro mozna to zrobic w przyjemniejszy sposób to czemu nie. Mozna też przebrac maluszka w czasie snu tak zeby go nie wybudzać- bezcenne.
Które dokładnie chusteczki (jakiej marki) możemy podgrzewać w tym urządzeniu?
Ja każde podgrzewałam, ale najlepiej te wodne co są teraz na rynku dostępne 🙂