Ja jestem serio mega zaskoczona, jak wiele rzeczy wymyślili ostatnimi czasy dla maluszków. Nie zamierzam z nich korzystać, ale chciałam Wam pokazać co mnie osobiście zaskoczyło. Jeśli używacie ich u siebie- chętnie poznam Wasze opinie w komentarzu. Jedne są śmieszne, inne przerażające, a niektóre wydają się być nawet przydatne. Na pewno oryginalności nie można im odmówić!
Największym szokiem dla mnie ostatnio było dowiedzenie się o rurkach windi. Są stosowane na kolki niczym odpowietrzacz. To Kateter Rektalny. (Foto z google)
Kolejną nowością dla mnie jest urządzenie do czyszczenia noska pod nazwą „katarek” nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt że podłącza się to do domowego odkurzacza! (Foto z google) Coś jak Frida tylko nie trzeba zaciągać smarków ustami. (Foto z google)
To nawet uznałam za hit, tyle że drogi. Butelka, która sama się podgrzewa za pomocą wkładu w kilka minut. Wkłady są jednorazowe, trzeba je dokupić. Kosmiczny wygląd. W podróży może i bym wykorzystała. Pojemność butelki wzrasta po wyjęciu wkładu- dla starszych dzieci. (Foto z google)
Nocnik „my size” (Foto z google)
Poduszka do nauki karmienia(foto z google)
Poduszka specjalnie by zapobiegać płaskej glówkce. Cena szok, zestaw 3 szt. Ok.500 zł czy działa?! Nie wiem. (Foto z google)
Woombi…uspokajacz i usypiacz. (Foto z google)
Rękawice dla dzieci-wiadomy cel. (Foto z google)
Termos który sam odmierza i podgrzewa wodę oraz sterylizuje butelki 3 w 1 urządzeniu. (Foto z google)
Miska niewysypka. Można z nią ponoć biegać i skakać, a i tak się z niej nic nie wysypie, bo jest obrotowa. (Foto z google)
Wszelkiego rodzaju dostawki, platformy i siedziska mocowane do wózka dla starszego dziecka. (Foto z google)
Kask do nauki chodzenia. Osobiście kupiłam kiedyś, dziecko odrazu się spociło. (Foto z google)
Kapturek dla chłopców, żeby się nie osiusiał np. przy zmianie pieluszki…wiadomo co i gdzie.
Wanienka-wiaderko tummy tub (Foto z google)
Pilniczek do paznokci maleńkich dzieci thumble ok. 80 zł
Podgrzewacz do chusteczek (Foto z google)
Munchkin-organizer na łóżeczko. Wygląda na mega wygodny! Dzięki Aga za pomysł. (Foto z google)
Śmietnik na zużyte pieluszki. Używałam to już dawno ale do dziś mnie ten pomysł zachwyca. Drogi w utrzymaniu-worki. (Foto z google)
Wałeczki ochronne do spania na boczku żeby się nie przekręcać. Zakupiłam. Cena ok. 38 zł. (Foto z allegro gdzie zakupilam)
Etui na książeczkę zdrowia maluszka itp. Ręcznie robiona. Nic się już nie zniszczy i nie zgubi. Pomysł od Mabebe z Facebooka. (Foto za zgodą włascicielki)
Cdn. A Wam coś wpadło w oko i pamięć?
Katarek- świetna sprawa, na początku dziecko się awanturuje ale gdy zrozumie że to przynosi ulgę to samo się dopomina aby w ten sposób oczyścić. U mnie niezastąpiony do około 3 r.z. Raz nawet uratował nas przed nocnym dyżurem w szpitalu – córka włożyła sobie taką roślinna kuleczkę(taki żółty kwiatuszek) do nosa więc chwyciłam ją szybko i udało się wyciągnąć to odkurzaczem bez żadnego problemu. Na drugi dzień konsultowałam z laryngologiem i wszystko było w porządku, mówiła że dobrze zrobiłam bo w szpitalu najpewniej próbowaliby wyjąć to urządzeniem podobnym do pensety a wtedy przy przestraszonym wyrywajacym się dziecku łatwo o uszkodzenie śluzówki nosa.
O tych rureczkach na kołki mówił pediatra więc chyba to dosyć popularne rozwiązanie ale trzeba przyznać że wygląda trochę strasznie ?niemniej jednak czego się nie spróbuje aby ulżyć maluchowi.
Butelka co się sama podgrzewa to według mnie strata pieniędzy, starszą córkę przez pewien okres dokarmialam butla w nocy to najzwyczajniej w świecie kupiłam mały termosik i zawsze mialam w nim gorąca wodę która dolewałam do butelki z letnią i robiłam mieszankę. Szybko, higienicznie i w sypialni.
Woombie zakupiłam i początkowo się kurzyło ponieważ wolałam bawełniany otulacz ale gdy w nocy się malutka raz tak odkopała że aż sobie buzię zakryla to dałam sobie spokój i zaczęłam używać woombie i co się okazało? Że moja mała nie budzi sie na jedno nocne karmienie bo tak jej się dobrze śpi a jak każda z nas wie jedna podbudka mniej to prawdziwe zbawienie. także następne woombie już do mnie jedzie. Nawet zrobiłam test aby sprawdzić czy to faktycznie to- i autentycznie nocami bez woombie było dużo więcej pobudek albo takiego wiercenia które i tak budzi. Polecam świetna rzecz. Tylko trzeba pamiętać że dziecko w tej parowce lubi się przeturlać więc dobrze jjest je zabezpieczyć np cebuszką.
Wiadro polecała położna szwagierce i kuzyn się tam nieco podtopił tak, że trzeba było pogotowie wezwać. Na szczęście nic mu nie było ale strachu się najedli jego rodzicie i wiadro poszło do kosza.
Dostawka super sprawa widziałam na żywo ale przy drugim dziecku w wieku przedszkolnym.
A nocniczek no cóż…więcej powierzchni do dezynfekowania ?
Pilniczek w tej kwocie to szaleństwo i tak się na śpiocha pielęgnuje pazurki.
Mnie może nie zaskoczyło ale uważam za przydatny organizer na łóżeczko o nazwie munchkin. Bardzo pojemny i przydatny na te wszystkie skarby potrzebne w pielęgnacji. Służy już mi poraz drugi ?
Ale mi się fajnie Ciebie czyta:) jestem właśnie na badaniu krzywa cukrzycowa więc mam czasu sporo 🙂 dziękuję za opinie. Nie ma to jak prawdziwy- realny odbior:)
O matulu…ale mnie rozbawilas niektórymi?
Katarek u mnie sprawdzał się od samego poczatku i do tej pory najmłodsza córka ma 3 latka i dalej używamy gdy potrzeba.
Jeśli chodzi o rurki windi polecam jak najbardziej. Przy dwójce pierwszych dzieci tego nie mialam dopiero gdy przyszła ns świat trzecia córka wtedy położna przyniosła mi taka rurke gdyż moja mała miała problemy z wypróżnieniem kiedy użyłem rurki pomogło. Mogę polecić bo u mnie się sprawdziła i później przy następnej córce również.
Poduszek nie mialam ale słyszałam wiele opini że bardzo sa pomocne gdy dziecko ciągle leży na jednym boczku.
Reszty rzeczy nie posiadalam. Mam nadzieję że chociaż w tych dwóch kwestiach Ci pomoglam. Pozdrawiam
A ten katarek dla niemowlaczka też?
Izunia katarek naprawdę super sprawa, najlepszy? rurki windi tez mielismy, użyłam kilka razy jak widziałam, ze Natan się meczy, organizer mamy ale taki przenośny beaba i naprawdę polecam bo wszystko mam przy sobie co potrzebne dla maluszka.
Fajny post 🙂 sama jestem na etapie kompletowania wyprawki. Niektóre widziałam i są nie praktyczne np. butelka samonagrzewająca się czy pilniczek, no i ta cena 😉
Katarek co prawda inny model sami używamy choć mamy prawie 4 latka. Super się sprawdza,a ile papieru zaoszczędzone 😉
Okładkę czy organizer wykonam sama 🙂 choć zastanawiam się czy i nie matę? Nic mnie zachwyca. Czekam na Twój wpis może mnie przekonasz?
Właściwy wpis o mojej wyprawce na innym linku 🙂
Wiem, czytam na bieżąco 🙂
katarek jest ok,polecam, ale nie wiedziałam że jest takie coś do podgrzewania chusteczek. Kiedyś słyszałam wypowiedz jednego fizjoterapeuty, że dla noworodka to nic przyjemnego przecieranie taką zimną chusteczką.
Ja swego czasu jak mieszkałam w bloku trzymałam chusteczki na grzejniki. Zawsze były przyjemnie ciepłe:)
Jest bardzo dużo negatywnych opinii na temat rurek windi. Nasze dziecko zaczęło mieć kolki od czwartgo dnia życia i długo zastanawiałam się czy użyć tych rurek ponieważ mnie trochę przerażały.. Ale sutyacja byla już na tyle dramatyczna że masaż ani kropelki nie pomagały więc spróbowałam i powiem szczerze że bez tego byśmy zginęli… Gazy które schodził z brzuszka w takich ilościach że nie dziwię się że dziecko płakało, ulga była u maleństwa od razu. Rewelacyjna sprawa. I to nie prawda że rozleniwila jelita, że dziecko nie będzie samo umialo się załatwiać czy puszczać bączkow.. Stopniowo poprostu rurki stają się nie potrzebne. Moje dzieciątko ma teraz 6mies i ma się dobrze. Kupki regularne wszystko wporzadku. Nasze kolki trwały ksiazkowo 3 mies. Polecam rodzicom borykajacym się z takimi problemami bo to naprawdę bardzo bardzo bardzo pomaga 🙂
Nas ominęły kolki 🙂 Bogu dzięki
To z tym podtrzymywaniem butelki albo wymuszacz spania na boku raczej nie zbyt dobre do stosowania..
Dokładnie!